Dwa w jednym

Dzieci są ważniejsze, więc zacznę od ich imprezy. Po raz dziewiąty szczecińskie przedszkolaki pojawiły się w piękny wrześniowy dzień nad Jeziorem Głębokie. Czekały tam na nie atrakcje związane nie tylko z faktem, że miały tam wpuszczać do wody małe rybki.

Zobaczyły bowiem nurków z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy zbierali z dna kąpieliska śmieci. Byli tam również leśnicy, strażacy. Klub Molinezja ustawił na plaży akwaria. Pływały w nich na przykład bolenie, szczupaki, jesiotry czy karpie. Po zabawie z Panią Piratką przyszła pora na główną atrakcję przygotowaną, jak zawsze przed Dom Kultury Słowianin oraz Okręg Polskiego Związku wędkarskiego w Szczecinie. Ichtiolowy tym razem przygotowali około tysiąca małych linów. Rozemocjonowane maluchy bez specjalnego strachu brały je w dłonie i nadając imiona wpuszczały do wody. Nie bali się również dorośli wędkarze, którzy spotkali się nad zbiornikiem Sicina w Pyrzycach. Okazją były ostatnie zawody z tegorocznego cyklu o Grand Prix Okręgu. Kiedy dojechałem na miejsce przecierałem oczy ze zdumienia.  Przyjechało tak dużo zawodników, że trzeba było wyznaczać dodatkowe stanowiska po drugiej stronie łowiska. Do Pyrzyc zjechało 77 kobiet, juniorów i seniorów. Humory wszystkim dopisywały, ale gdzieś w głębi duszy ogarniała złość, że wyniki raczej do entuzjazmu nie prowokowały. Trudno się było dziwić, kiedy po ważeniu okazywało się, że w siatce jest na przykład 100 czy 200 gram rybek. Ci, którym szczęście sprzyjało wyciągnęli niemal 5 kilogramów.

Najlepszą drużyną całego cyklu okazali się zawodnicy z Koła Pyrzyce.  To samo koło reprezentował też najlepszy indywidualnie Marcin Kwiatkowski. Wśród Pań triumfowała Barbara Nagórska z Klubu Starfish Stargard, a wśród juniorów Seweryn Kałucki z Koła Pstrąg w Szczecinie. Gratulacje!