Wiosna już do nas zawitała. Jeszcze kapryśna, ale to normalne. Najwyższa pora, aby zastanowić się jak będzie wyglądał nadchodzący sezon wędkarski. Oczywiście mam świadomość, że dla prawdziwych miłośników kija ten trwa przez cały rok.
Wiem jednak i to, że dla wielu z nas sezon startuje dopiero 1 maja, kiedy zaczynamy polować na drapieżniki. Pod koniec tygodnia Odwiedziłem kilka miejsc w Szczecinie, aby porozmawiać albo, jak kto woli powróżyć z kolegami z fusów. Zdania, jak to najczęściej bywa były mocno podzielone. Od tych zaczynających się od słów: „ Panie kiedyś to były ryby! Teraz sezon, nie sezon trzeba mieć dużo szczęścia, aby wyciągnąć coś większego”, do tych rozważnie podchodzących i oceniających, że powinno być lepiej niż przed rokiem. A co na ten temat ichtiolog? Zapytałem, więc o to samo Rafała Pendera dyrektora Biura naszego Okręgu PZW w Szczecinie.
„To jest oczywiście wróżenie z fusów, ale pokuszę się jednak i powiem, że nadchodzący sezon może być zdecydowanie lepszy od ubiegłorocznego” – Powiedział mi Rafał Pender. Jesień, zima i początek wiosny są raczej typowe, a to może wpływać korzystnie na zachowanie się ryb. Ich zimowanie, tarło i wypoczynek, powinno mieć wpływ na ich aktywność i żerowanie. Sezon może, więc być dobry, za co oczywiście w imieniu wszystkich będę trzymał kciuki. Wróżenie, wróżeniem, ale chcę jeszcze przypomnieć, że pod koniec ubiegłego roku zmieniły się nam przepisy. Mogliśmy do końca lutego sobie pospinningować na przykład w pogoni za sandaczem. Teraz już na obwodzie nr 5 czyli na Odrze i Regalicy robić tego nie wolno aż do 1 maja. Zostaje nam biała ryba, choć nie tylko, bo przecież jazie i klenie nie mają okresu ochronnego i je też można łowić. Innym drapieżnikom dajmy spokój. Niech się wytrą i dorastają.