Wiosna na stawach

Pierwsze oznaki nowego życia obserwowaliśmy już w wylęgarni. Tam zaglądaliśmy kilka tygodni temu. W aparatach kalifornijskich i słojach Weissa ikra, szczególnie ryb zimnolubnych już dojrzewała. Teraz pora na stawy gdzie także zajrzała już wiosna. Odwiedziłem, więc goleniowski Ośrodek Hodowlano Zarybieniowy Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Szczecinie. To prawda – mówi oprowadzający mnie po ośrodku Marcin Gronek. Przed tygodniem zarybiliśmy już przygotowane wcześniej stawy narybkiem wiosennym certy i bolenia. Było ich nie mało, bo z tak zwanych zimochowów zostało odłowione odpowiednio 30 i 50 tysięcy sztuk. To narybek, który został nam z jesiennych odłowów. Tu w Goleniowie przezimował dość dobrze. Ryby wprawdzie trochę się odchudziły, ale kondycję mają dobrą i już zaczynają intensywnie żerować. Również z wylęgarni mamy pierwsze dostawy. Do jednego ze stawów wpuściliśmy właśnie sieję jeziorową. Za kilka, kilkanaście dni trafi do nas kolejny wylęg. Między innymi bolenie i jazie. Lada dzień znów zajrzymy do zimochowów. Będziemy teraz odławiać, po zimowym odpoczynku kroczka karpi. Dwa stawy są już dla nich przygotowane.

Wszystkich prac nie da się oczywiście wykonać od razu. Część stawów jeszcze oddycha. Nie ma w nich wody. Trzeba je najpierw wywapnować. To konieczny zabieg, aby poprawić odczyn podłoża i je odkazić. Nie możemy sobie pozwolić, aby ryby chorowały. Właśnie dziś sypiemy tam wapno – dodaje Marcin Gronek. Dopiero po tych zabiegach kolejne stawy będą napełniane wodą i też zarybiane. Można, więc śmiało powiedzieć, że u nas wiosnę już widać. No, a później, kiedy ryby podrosną? Tak, jak co roku będziemy je wpuszczać do rzek i jezior naszego okręgu.