Po obejrzeniu krótkiego filmu wszyscy już wiedzą, że nad Inę zaprosiłem przedstawicieli dwóch kół PZW. Koła nr 14 Okoń i nr 20 Smolt. Tym, którzy nie mieli okazji zobaczyć przedstawiam dwóch prezesów. Grzegorza Edelwain i Kornelego Zwierzyńskiego, który nad wodę zabrał skarbnika koła Bartłomieja Noworolskiego. Wszyscy zaprzeczyli plotkom, które sugerują, że reprezentowane przez nich koła są ze sobą skłócone. Różnice zdań zawsze będą, ale o konflikcie mowy z oby stron nie ma. Naszą filmową rozmowę skończyliśmy na organizowanych zawodach.
Prezes Okonia dodał jeszcze, ze jego koło, ma już swoje lata, bo niebawem stuknie im 65 rocznica powstania. Trudno się, więc dziwić, że jej członkowie celują bardziej w wędkarstwo spławikowe niż młodsi stażem i wiekiem wędkarze Smolta. Z Okonia wywodził się też jeden z kolegów, który już nie żyje, ale został wicemistrzem Polski właśnie w spławiku. Oba koła starają się objąć swoją opieką nowe wody. Smolty na przykład mając tylko części Iny i Gowienicy marzą o jeziorze. Nie mają wprawdzie tylu spławikowców nić sąsiedzi, ale, jak usłyszałem mają dwa marzenia. Sporo ryb w rzekach i własne jezioro. Stosowne rozmowy już się z Okręgiem PZW w Szczecinie toczą. W Okoniu mają więcej członków i większe przebicie, ale i stosunkowo większe marzenia. Jeszcze nie jesteśmy pewni sukcesu, ale chcemy sięgnąć po kanały w pobliżu miejscowości Święta. Kanały były dzierżawione przez prywatną osobę, ale dzierżawa się już skończyła. Wystąpiliśmy do Okręgu, aby pozyskać tę wodę. Będzie to przecież ku radości nas wszystkich nie tylko członków Okonia. Chcemy też uzbierać pieniądze na budowę pomostów, – albo na jeziorze Lechickim, albo na Budziszowskim. Obu kołom, chciałbym życzyć spełnienia marzeń. Nowych wód pełnych ryb oraz większej ilości członków.