Jeszcze kilkanaście lat temu można ją było spotkać tylko sporadycznie. Podjęte intensywne działania, aby powróciła do zachodniopomorskich rzek zdały egzamin. O jakiej rybie mowa? Oczywiście o cercie. Ta piękna ryba z rodziny karpiowatych została ostatnio „przyłapana” podczas tarła przez ichtiologa, a jednocześnie dyrektora Biura Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Szczecinie Rafała Pendera.
To przyłapanie, o jakim wspomniałem to oczywiście w bardzo pozytywnym znaczeniu i to nie z wędką, a aparatem fotograficznym, czyli zupełnie bezkrwawo. Nie tylko tarło jest piękne, ale i ryba również. Ma czarne grzbiety, czerwone podbrzusza. Do tego wysypka perłowa, czyli małe, białe kropki dodające kontrastu daje w sumie niezwykle interesujący wygląd. Tarło, które widać na zdjęciach i załączonym filmie odbywało się niemal w centrum Goleniowa, przez który przepływa rzeka Ina. Jesienią w tym samym miejscu tarły się trocie. Wiosną bolenie, klenie i jazie, a ostatnio właśnie certy. To są typowe kopce tarłowe usypane przez wspomniane trocie, w których ryby składają ikrę. Nie ma tu przypadku, że dziś można oglądać takie piękne zjawisko. To wynik ciężkiej i kilkunastoletniej pracy przy zarybianiu certą Iny czy Regi. Nie było to łatwe, bo już w pierwszym roku życia certa spływa do morza. Dopiero po sześciu, czasami ośmiu latach pobytu w Bałtyku dojrzewa i wraca do naszych rzek, aby odbyć swoje gody. Dokładnie tak samo, jak wracają do nas z morza trocie i łososie. Dla wszystkich ichtiologów takie zjawisko to znaczący sukces. Dla Rafała Pendera tym bardziej, bo sam pamiętam, kiedy nasz okręg rozpoczynała zarybiania certą. Dziś można śmiało powiedzieć. Sukces wieńczy dzieło.
UWAGA: Dłuższy materiał filmowy na naszej stronie internetowej
z prawej strony – baner „Naturalne tarło CERTY”