Zawody sędziów

Kilka tygodni temu pisałem o szkolących się kandydatach na sędziów wędkarskich. Dziś Ci, którzy sami sędziują stawili się nad Kanałem Odyńca w pobliżu Dziewoklicza, aby sportowo powędkować. Właściwie dziś to nie do końca prawda, bo zawody odbyły się dokładnie w niedzielę 24 kwietnia. Było bardzo zimno, wietrznie, a na kanale, jak już zacznie wiać, to jest naprawdę bardzo uciążliwie. Na dodatek trochę popadało. Pojawił się nawet śnieg z deszczem.

Prawdziwym wędkarzom, o czym często przypominam, pogoda jednak nie jest straszna. Wszystko odbyło się zgodnie z zasadami. Losowanie stanowisk, czas na nęcenie i połów. Rozczarowaniem był jednak fakt, że w zawodach wzięło udział zaledwie siedemnastu zawodników, w tym trzy panie. Nie chce mi się wierzyć, że przestraszyli się chłodnej aury. Ci, którzy spotkali się nad wodą trochę narzekali, ale raczej na słabe brania, niż na pogodę. Po kilku godzinach pobytu nad wodą i podsumowaniu wyników okazało się, że najlepiej wędkującym sędzią okazał się Andrzej Tokarski. Kolejne miejsca na pudle przypadły Bogdanowi Żmudzie oraz Sylwestrowi Momotowi. Gratuluję! Nad Kanałem Odyńca spotkałem też w niedzielę ichtiologa Łukasza Potkańskiego, aby zapytać, co z rozpoczęciem sezonu na drapieżniki. Odpowiedź była jednoznaczna. Nie w sobotę, choć to już będzie weekend, ale dopiero w niedzielę, czyli dokładnie 1 maja możemy zasadzić się na szczupaka. Pamiętajmy jednak nie tylko o tym terminie, ale również i o fakcie, że są wydzielone obręby ochronne gdzie całkowity zakaz połowu potrwa aż do 15 maja! Tak jest między innymi na Cegielince czy na Kanale Kluckim, Skośnicy i Obnicy. Złamanie zakazu może nas drogo kosztować. Nie warto uszczuplać sobie portfela na samym początku sezonu,  że o wstydzie nie wspomnę.