Koniec wiosny w wylęgarni PZW

Presja rybaków i wędkarzy, ale też i samo środowisko nie pomagają wielu gatunkom ryb. Dlatego wybrałem się dziś do goleniowskiej wylęgarni Okręgu PZW w Szczecinie, aby zobaczyć na własne oczy jak ichtiolodzy pomagają rybom w rozrodzie. Ku mojemu zdumieniu, w specjalnych urządzeniach, czyli słojach Weissa i aparatach kalifornijskich małego narybku było jak na lekarstwo. Po rozmowie z ichtiologiem Marcinem Klupsiem i pracującą na wylęgarni Panią Krystyną Pryk szybko się okazało, że większość maleńkich rybek trafiło już do rzek i jezior naszego okręgu. Sporo, bo koło 4 milionów sztuk szczupaków, miętusy, łososie i trocie. Sieje i sielawy również są na wolności i same walczą o swój byt. Tylko kilka gatunków pozostało. Pani Krystyna tuż przed moim przyjazdem skończyła karmienie pstrągów, certy i lipieni. Po raz pierwszy w tym roku ustawiono na zewnątrz zbiorniki do podchowu narybku. Docelowo będą wykorzystywane dla troci wędrownej, łososi i pstrągów potokowych. Właśnie one w tej chwili sobie tam spokojnie podrastają. Wiosnę w wylęgarni kończyć będzie wylęg sumów. Potrzeba jeszcze około 2 tygodni i wszystkie wiosenne prace na wylęgarni się skończą. Wszystko przeniesie się na stawy gdzie część narybku tego, który nie trafi bezpośrednio do rzek i jezior będzie podrastało. W sumie PZW w Szczecinie wpuści do wody ponad 20 milionów sztuk narybku. I jeszcze małe post scriptum. Właśnie dotarła do mnie znakomita wiadomość. Na Międzynarodowych – Drużynowych Mistrzostwach Polski w Wędkarstwie Morskim na drugim miejscu podium stanęła szczecińska drużyna. Ze srebrnymi medalami wrócili do domów Ryszard Ornat, Mariusz Zamorski i Łukasz Potkański. W zawodach obok polskich drużyn udział wzięli też udział zawodnicy z Luxemburga i Niemiec. Gratulujemy!